Witam po dłuższej przerwie urlopowej.
Prace, a raczej zakupy towaru do wykończenia domu trwają całą parą.
Kafelkowanie na dole skończone. Wujo w ekspresowym tempie uporał się z robotą - w sumie zajęło mu to ok. 1,5 tygodnia. Końcowy efekt z fugami zobaczyłam dopiero po powrocie z wakacji. Jestem zadowolona z wyboru tych płytek, praktyczne i ładne (jak dla mnie). Fuga też trafiona, jednak wujo zna się na rzeczy. Wybraliśmy fugę siwą, jest mało widoczna a do tego nie będzie się tak brudzić - czyli zero szorowanie szczoteczką do zębów :( Jeszcze czeka mnie dokładne domycie tych płytek, oj ręka boli, na kolanach tyle metrów myć ale później to już tylko mop i jakoś mam nadzieję będzie szło.
Rolety zewnętrze też są, oczywiście pod moją nieobecność. Trzeba tylko pociągnąć prąd, podłączyć i gotowe.
Nasze psiaki wszędzie nam towarzyszą.
Kolejne prace jakie nas czekają to położenie płytek gipsowych (imitacja kamienia) w salonie pod telewizor. Są już i czekają aż mąż będzie miał chwilę wolnego.